Racibórz: Wielki powrót duetu Remi i Samer. Szykują nową płytę [WIDEO]

3
259
01_raperzy_foto.jpg

Dobra wiadomość dla fanów rapu – Duet Remi (Sosnowiec) i Samer (Racibórz) powraca – Tylko u nas wywiad z muzykami!

 

Po kilku latach fani rapu znów będą mogli usłyszeć duet Remi (Sosnowiec) i Samer (Racibórz). Panowie 7 stycznia rozpoczęli pracę w studio Dj Feel-x'a, gdzie powstał cały materiał na epkę "Endorfina". W internecie pojawił się także pierwszy wideoklip do piosenki z płyty.

 

Niedługo ukaże się najnowsza płyta Remi i Samera. Data nie jest jeszcze pewna.

Warto zatem śledzić stronę internetową duetu www.facebook.com/endorfina2014.

Z muzykami można także kontaktować się mailowo: [email protected].

 

 

Redakcja: Od 2004 roku nie nagrywaliście wspólnie. Jak to się stało, że po takim czasie weszliście do studia i niedługo wydajecie płytę?

 

Remi: Byłem w Anglii u dziewczyny. Wspólnie wymyśliliśmy, żeby odwiedzić Samera w Liverpoolu. Podczas weekendu zwiedziliśmy różne miejsca, dużo rozmawialiśmy wspominając stare, dobre dzieje i odsłuchaliśmy nagrania z czasów, kiedy nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Samer zaproponował zrobienie płyty. Zgodziłem się bez namysłu. Miesiąc później przyjechałem do niego z Holandii, autem wypchanym sprzętem i nagraliśmy pierwszą wersję "Endorfiny".

 

Samer: Pamiętam jak dziś kiedy wyświetlił mi się holenderski numer na telefonie. Czułem, że to Remi bo pisaliśmy ze sobą na fejsie ale bez konkretnych ustawek? Remi spytał co robię, a ja odpowiedziałem że czekam na niego a on na to, że jest w Londynie wsiada w pociąg i będzie za kilka godzin.

 

Redakcja: Co spowodowało taką dużą przerwę? Czy osobno w tym czasie coś nagrywaliście, pisaliście teksty, czy może był to czas w którym zupełnie odcięliście się od tego wszystkiego? 

 

Remi: Przez kilka lat trenowaliśmy razem lekkoatletykę, w różnych miastach, ale wciąż w kadrze śląska. Wspólne obozy, wyjazdy – więcej czasu spędzaliśmy poza domem niż w nim. Często bywałem w Raciborzu, skąd pochodzi Samer. Byliśmy dla siebie jak bracia. W tym czasie bardzo się zżyliśmy. Później złapałem poważną kontuzję kolana, przestałem trenować. Spakowałem się i wyjechałem do UK, tam poznałem Mapo – zrobiliśmy razem REMI EP. Urwał się kontakt z Samerem. Cały czas pisałem teksty, nagrywałem kolejne projekty. Po powrocie do Polski zrobiłem ZTWW EP. 

 

Samer: Nasze drogi rozeszły się po nagraniu kilku numerów. Chyba porwał nas wir wydarzeń i życie nas poniosło w różnych kierunkach. Mieliśmy po 20 lat, trzeba było znaleźć jakąś pracę, „żeby zrobić jakiś hajs, żeby w życiu było łatwiej". W 2005 rozpocząłem współpracę z Macabris Mix i BSY. Nagrałem kilka numerów na składankę, dobrze znanego Raciborskiej scenie hip-hop 2rka, Raciborskie Prawdziwe Dancehallowe Produkcje. W 2006 zrobiliśmy Projekt Kamikadze gdzie większosc bitów wyprodukował Tona i poleciałem do przyjaciół do Anglii gdzie oprócz pracy, po rozbracie z lekkoatletyką zaangażowałem się w boks. Zdobyłem nawet kilka tytułów amatorskich, a kiedy postanowiłem robić to zawodowo połamałem się co definitywnie przekreśliło moją karierę.  Cały czas pisałem teksty, ale zarejestrowałem jedynie "Szalony Mixtape w Szalonym tempie” przy okazji pobytu w Raciborzu, Pomogli mi przy tym 2rek i Tona. W 2013 nagrałem EP "4 Koła" na bitach BABA LOOPS dzięki Macabris Mix Rec i Green Clean.

 

Redakcja: Na trackliście widnieje piosenka pt. "Emigracja". Rozumiem, że dowiemy się, jakie jest wasze spojrzenie na tą sytuację, gdyż obaj mieszkacie poza granicami kraju. Co was do tego skłoniło i jak się wam żyje?

 

Remi: Nie będę ukrywał, że żyje się lepiej, ale takie życie ma swoje plusy i minusy. Rodzina to rzadkość na Emigracji-chyb, że założysz tu swoją. Chleb smakuje inaczej, pani w sklepie nie mówi "dzień dobry". Co mnie skłoniło? Nie chodzi tylko o pieniądze ale o standard życia, szacunek do ludzi, płynną pracą urzędów i szpitali, zasady fair play. „Emigracja” – jest dla wszystkich, którzy wyjechali, myślę, że każdy emigrant znajdzie tam wers dla siebie.

 

Redakcja: W piosence "Bujam się w rapie" słyszymy, że nigdy nie myśleliście o tym, żeby za nagrywanie brać pieniądze. Wiele osób marzy o tym, żeby "żyć z rapu". Co o tym sądzicie?

 

Remi: W numerze "Pierwsze 16Scie" wyjaśniam to doskonale. "10 lat gram koncerty, 10 piw wypiłem za to". Odkąd włóczę się po kraju i po za nim, gram swój materiał, nie przypominam sobie, żebym wziął za to choćby 50 groszy. Czasem zdążyły się zwroty za podróż i kiełbasa z grilla, darmowa wejściówka dla kolegi albo 3 piwa – na dwóch! Pieniądze – dlaczego nie? Póki co chodzę na budowę i dokładam do rapu spore pieniądze.

 

Samer: Zawsze pisałem teksty po to żeby je nagrać, a nagrywałem dla przyjemności. Kiedy zaczynałem to robić nie było chyba nawet internetu. Na pewno nie było procesorów pentium (śmiech). Nie było hip-hopu w mediach. Hip-hop był na podwórkach. Nie było sprzętu, nie liczyła się jakość. Liczył się szacunek na podwórku i dobre słowo od chłopaków! To była najlepsza zapłata. Na tych fundamentach powstała moja twórczość i zawsze będzie na nich stała. Zawsze inwestowałem w swoje nagrywki swój czas i pieniądze i jest tak do teraz.

 

Redakcja: Magiera, Dino Maxflo to znani producenci, jak udało Wam się nawiązać z nimi współpracę?

 

Samer, Remi: Jeśli chodzi o Magierę to nadal pracujemy nad zwrotkami pod jego loop'em. Chcemy to zrobić po prostu dobrze. Dino- powiem, że praca z nim nad numerami przebiegła najsprawniej za co wielka 5! Nie zapomnijmy o DNA, który odesłał nam już świetne aranżacje i Scherlock'u, który niejednokrotnie uratował nam sytuację. A jak nawiązać z nimi współpracę – hmm.. wydaje nam się, że nasza muzyka obroniła się sama.

 

 

Redakcja: Na razie pokazaliście światu jedną piosenkę z nowej płyty. Kiedy ukaże się całość i gdzie będzie można dostać płytę?

 

Samer, Remi: Planowaliśmy premierę płyty na kwiecień, ale nie ma na to szans. Mix z masterem kosztują – odkładamy na to pieniądze, nie ukrywamy, że przydałby się sponsor. Czekamy też w kolejce na skrecze od Dj Motyl’a i innych.

 

Redakcja: Słyszeliśmy, że płyta będzie promowana trzema wideoklipami? Jeden już jest. Do jakich piosenek jeszcze zobaczymy obrazy?

 

Samer, Remi: Jeśli chodzi o klipy to zrobiliśmy i wpuściliśmy do sieci "Bujam się w rapie prod. Scherlock". Planujemy kolejne dwa. Pierwszy z udziałem Distort Media do numeru "Endorfina prod. Dino". Akcja wydarzy się w Raciborzu. Trzeci klip to "Bilans prod DNA" tu obrazem zajmie się Maciej Janiszewski, który na ta chwilę pisze scenariusz.

 

 

Patronat medialny nad płytą "Endorfina 2014" objęły:

 

 

 

/Paulina Krupińska/