Choć sezon grzewczy dawno się skończył, na skrzynkę mailową akcji Karny Kopciuch wciąż napływają zgłoszenia budynków, które zatruwają powietrze w środku lata.
„Nie możemy nawet otworzyć okna, bo dym jest cały czas wyczuwalny w powietrzu”; „Komin kuchenny non stop kopci – smród okropny”; „Upał, ponad 30 stopni, a tu smród że wyjść nie można. I żeby to pierwszy raz…”; „Mamy sąsiadkę, która nas truje nawet w temperaturze ponad 20°C”; „Masakra. Wodę grzeją, a na wiosce cuchnie. I nie widzi taki nic poza końcem własnego nosa. I nie czepiam się ludzi ubogich, bo widzę, jakie fury stoją na podwórku” – takie komentarze i wiadomości regularnie pojawiają się na stronie internetowej akcji Karny Kopciuch. Mieszkańcy wielu polskich miejscowości są rozgoryczeni postawą swoich sąsiadów, którzy zatruwają powietrze nawet w środku lata.
Od początku maja organizatorzy akcji przyjęli 71 zgłoszeń nowych kopciuchów – nie tylko ze Śląska, ale także m.in. z Dolnego Śląska, Wielkopolski, Małopolski, Mazowsza, czy z woj. świętokrzyskiego oraz pomorskiego. Do tego należy jeszcze doliczyć ponowne zgłoszenia tych kopciuchów, które już wcześniej zostały wezwane do większej dbałości o środowisko, a które nie wykazują żadnej poprawy – łącznie ponad 100 zgłoszeń.
Jak powstają te „letnie kopciuchy”? – Przede wszystkim przez rozpalanie kotła, by podgrzać wodę na potrzeby gospodarstwa domowego. Jak widać, niektórym właścicielom budynków żal wydać kilkaset złotych, by zamontować u siebie elektryczne podgrzewacze wody. Co gorsza, mamy wiele sygnałów, że w lecie z powodu braku opału wraca proceder spalania odpadów! To pokazuje jak wciąż słaba jest w polskim społeczeństwie świadomość ekologiczna. W tego typu przypadkach nie możemy już mówić o biedzie materialnej, ale o biedzie mentalnej – mówi Emil Nagalewski z projektu Wyjście Smoga.
Przypominamy, jeśli czujecie się zatruwani przez swoich sąsiadów możecie wysłać anonimowe zgłoszenie poprzez formularz na stronie www.karnykopciuch.pl. Organizatorem akcji Karny Kopciuch jest grupa medialna tuPolska.
c
„Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach”.