Niedziela (4.09), godzina 15:00, stadion w Łaziskach. To właśnie tam rozegrany został mecz tamtejszej Polonii przeciwko Silesii Lubomia. Ciekawie zrobiło się już w ósmej minucie spotkania. Atakowany defensor gości przez Artura Grabca wycofuje piłkę do bramkarza. Grabiec nie odpuszcza i kieruje się w stronę golkipera, który wyraźnie przecenił swoje możliwości, próbując w stylu Manuela Neuera kiwnąć rywala. Grabiec odbiera mu piłkę i posyła ją do pustej bramki. Dziesięć minut później trójkową akcję rozpoczęli przyjezdni. Środkiem boiska futbolówkę prowadzi Marcin Szymiczek, który podaje do Wojciecha Matuszka, a ten na prawo do Wojciecha Grabinioka, który wpada w pole karne i oddaje strzał po ziemi, ale bramkarz czujnie wyłapuje piłkę. W dalszej części spotkania gra trochę zwolniła, bez większego przebłysku z obu stron. Dopiero w czterdziestej minucie szansy na wyrównanie nie wykorzystała Silesia. Piotr Święty środkiem boiska mija dwóch obrońców, wpada w pole karne, ale za mocno wysuwa sobie piłkę. Zostaje zmuszony oddać strzał z ostrego kąta, co znacznie ułatwiło pracę bramkarzowi, który nie miał większych problemów z obroną. W końcówce pierwszej połowy Szymiczek prostopadłym podaniem obsługuje Mateusza Kondziołkę, ale podanie okazało się odrobine za mocne i golkiper Polonii uprzedził go wybijając piłkę.
Początek drugiej połowy znowu okazał się szczęśliwy dla gospodarzy. Łukasz Ślęczek mija obrońcę lewą stroną i wpada w pole karne. Tam jednak doskakuje do niego dwóch obrońców, ale sędzia dopatrzył się przewinienia jednego z nich i wskazuje na jedenastkę. Do piłki podchodzi Kamil Szkatuła, który pewnym strzałem w prawe okienko nie daje szans bramkarzowi. Pięćdziesiąta piąta minuta i faul przed polem karnym dla graczy z Lubomii. Grabiniok strzela, ale Adam Hojka świetną paradą wybija piłkę. Przejmuje ją Święty, ale oddaje strzał ze zbyt ostrego kąta i futbolówka obija boczną siatkę. Sześć minut później samotny atak ze strony Polonii. Mariusz Pietrzak dostaje prostopadłe podanie środkiem boiska. Przedziera się tam jeszcze przez dwójkę obrońców dosłownie ich powalając i posyła piłkę do siatki zaliczając trafienie w sześćdziesiątej pierwszej minucie spotkania. Dziesięć minut później i kolejna szybka akcja gospodarzy. Łukasz Szkatuła dostaje piłkę w środek pola i ładnym przerzutem nad obrońcami wypuszcza Kamila Nowakowskiego sam na sam z bramkarzem. Ten nie marnuje okazji i pewnie strzałem po ziemi posyła piłkę tuż obok prawego słupka do bramki. Kolejne dziesięć minut i kolejne trafienie – Nowakowski wpada w pole karne, strzela, ale piłka odbija się od dobrze ustawionego bramkarza. Tam jednak dopada Kamil Szkatuła, który wykańcza całą akcję podwyższając wynik. W końcówce spotkania, po wielu nieudanych próbach, Silesia zdobyła się na honorową bramkę – szybkie wznowienie z rzutu rożnego do Świętego. Ten wypatrzył wbiegającego pod bramkę Szymiczka i dokładnie zagrał. Szymiczek dostawił tylko nogę posyłając futbolówkę do siatki. Mecz kończy się wynikiem 5:1 dla LKS Polonia Łaziska i po tej wygranej wędrują oni o dwa oczka wyżej w tabeli na 8 miejsce. Silesia po przegranym meczu spada o cztery miejsca w dół na 12 pozycję w tabeli.
/ap/