Kędzierzyn-Koźle: Od maja zamkną przejazd pod wiaduktem.

2
142
Od maja zamkną przejazd pod wiaduktem.
Inwestycja na jakiś czas znów wprowadzi chaos komunikacyjny, wiąże się bowiem z zamknięciem drogi na styku al. Jana Pawła II i ul. Kozielskiej. Prace remontowe obejmą m.in. budowę nowego ronda na skrzyżowaniu Karola Miarki i al. Jana Pawła, bazy przesiadkowej przy dworcu PKP, parkingów przy dworcu i odcinka drogi aż do skrzyżowania ulicy Matejki z Głowackiego.
– Zakładamy, że remont potrwa od 100 do 120 dni – mówi Artur Maruszczak, zastępca prezydent ds. inwestycji. Jesteśmy na etapie wybierania najkorzystniejszej oferty i to od tego zależy. 
Na etapie postępowania przetargowego koszty wykonania remontu wahają się w przedziale od 3 do ponad 4 mln. złotych. To są bardzo korzystne ceny dla gminy – ocenia Maruszczak. 
Wkrótce zakończy się etap postępowania przetargowego i miasto wybierze najlepszą ofertę. 
– Przewidujemy, że podpisanie umowy nastąpi na przełomie kwietnia – mówi dalej prezydent.
Z samymi pracami miasto poczeka jednak do maja lub czerwca. 
– Przekazanie placu budowy będzie się oczywiście wiązało z zamknięciem przejazdu pod wiaduktem. Zakładamy, że na rozpoczęcie prac najlepszy będzie okres wakacyjny, gdy ruch jest mniejszy – tłumaczy Maruszczak.
Dobra wiadomość dla kierowców jest taka, że w płatnej strefie parkingowej przy dworcu, na czas remontu będzie zmniejszona lub w ogóle zniesiona opłata.  
Prace potrwają  prawdopodobnie do września, wtedy zostanie wznowiony ruch pod wiaduktem i na nowym rondzie. Władze miasta poinformowały, że przebudowa al. Jana Pawła II dojdzie na razie tylko do skrzyżowania z ul. Matejki i Głowackiego. To pierwszy etap tego rozległego zadania. Już na tym etapie jednak nastąpi całkowita zmiana organizacji ruchu na skrzyżowaniu. 
– Z jednej strony będą cztery pasy, a z drugiej dwa, także organizacja ruchu zostanie zmieniona – potwierdza Maruszczak. 
Mieszkańcy obawiają się, że to zwężenie jezdni z czterech pasów do dwóch zwiększy tylko    natężenie ruchu w godzinach szczytu. Już teraz tworzą się tam uciążliwe korki. Władze miasta są innego zdania. 
– Na płynność jazdy na pewno wpłynie zmniejszenie rozwijanej dotychczas przez samochody prędkości jazdy, co jest nie nieuniknione przy dwóch pasach. Planowany układ rond powinien udrożnić przepływ pojazdów, ponieważ rondo, lepiej niż sygnalizacja świetlna obsługuje ruch  – uważa Maruszczak.
Przy docelowym wykonaniu inwestycji sygnalizacja świetlna pozostanie tylko na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z Wojska Polskiego, a pozostałe skrzyżowania będą bez oświetlenia. Ma to poprawić bezpieczeństwo i płynność ruchu. Z kolei ruch tranzytowy będzie obsługiwany przez obwodnicę. 
 
Katarzyna Solarz.
 
Fot. Iwona Naworska