Wodzisław: Śmieciowy smród przed wyborami. Szykuje się podwyżka cen?

2
111
01_wodzislaw_oplaty1.jpg

Przy obecnie obowiązujących stawkach za wywóz śmieci miasto Wodzisław Śląski będzie musiało dopłacić ponad 4 miliony złotych.

 

Urząd Miasta Wodzisławia Śląskiego umowę na wywóz śmieci z firmą wyłonioną w przetargu zawarł na 30 miesięcy. Firma swoje usługi wyceniła na 5,9 mln zł, przy tych założeniach i ilości śmieci, które przedstawiono w specyfikacji przetargowej. Teraz okazuje się, że kwota ta będzie niewystarczająca. Po pół roku funkcjonowania nowego systemu, gospodarka odpadami pochłonęła już 2,4 mln zł. – Umowa zawarta z firmą określa, że podstawą rozliczania się z firmą wywozową jest cena za tonę odpadów zmieszanych, cena za tonę odpadów zbieranych selektywnie oraz ryczałtowa cena za odbiór i transport odpadów. Wartość całego zamówienia zapisana w umowie podawana była przez wykonawców jedynie dla porównania złożonych ofert – tłumaczy rzecznik wodzisławskiego magistratu, Barbara Chrobok. Od początku brano zatem pod uwagę możliwość wzrostu kosztów. Temat wyszedł na jaw podczas rozmów nad ujednoliceniem stawki za wywóz odpadów. Na chwilę obecną bowiem mieszkańcy bloków wielorodzinnych płacą 7,6 zł miesięcznie za wywóz śmieci, a mieszkańcy domów jednorodzinnych 8,3 zł. Pięć rad dzielnic wystosowało odpowiednie uchwały z apelem o ujednolicenie stawki, gdyż ich zdaniem taki podział jest niezgodny z Konstytucją.

 

Rada miasta była już skłonna wyrównać stawkę, jednak okazało się, że przy okazji wymagana będzie spora podwyżka cen. Na chwilę obecną wiadomo tylko tyle, że jeśli Magistrat nie zrobi nic w tym temacie to w 2015 roku będzie musiał dopłacić do systemu ponad 4 mln zł, a przecież ten powinien bilansować się z kieszeni podatników. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że opłatę od osoby trzeba byłoby podnieść do 11,4 zł. – Z rozmów z mieszkańcami miasta wnioskuję, że dla nich nie jest ważna cena, ale właśnie ujednolicenie stawki. Wszystkie miasta, o podobnej zabudowie do naszej, takie jak na przykład Żory, Jastrzębie czy Racibórz, mają wyższe stawki od naszych i nikt z tego powodu nie płacze – mówi radny Jan Zemło. Podobne zdanie ma radny Janusz Wyleżych. – Nie skupiałbym się tak na cenie, ale na wyrównaniu stawki. Jeśli do tej pory wydaliśmy prawie połowę tego, co założyliśmy to trzeba na to spojrzeć realnie. Na początku trzeba jednak sporządzić dokładne wyliczenia, a dopiero później uregulować stawkę – dodał. Niektórzy radni obawiają się natomiast podwyżek, szczególnie w roku wyborczym. Z pewnością nie przyniesie im to chwały. Wiele gmin z powiatu wodzisławskiego po pierwszym półroczu obniżyło stawki. Wydaje się zatem, że Wodzisław będzie jedyną gminą, w której się je podniesie.

 

Najbliższe tygodnie z pewnością przyniosą jakieś rozwiązanie. Urząd Miasta oraz radni dokładnie analizują wszystkie dane i wyliczenia. Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego nie zrobiono tego wcześniej? Gdzie wkradł się błąd? – Zakładaliśmy, że śmieci będzie mniej – mówi radny Adam Króliczek. Głównym czynnikiem, który brano pod uwagę była jednak liczba zameldowanych mieszkańców. Na koniec 2013 roku w Wodzisławiu było zameldowanych 48 476 osób. Natomiast liczba mieszkańców według złożonych w urzędzie miasta deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanych przez właścicieli nieruchomości wynosiła 43 386 osób. Różnica wynika z tego, że niektórzy mieszkańcy pracują za granicą, a jeszcze inni to studenci, stale przebywający w innych miastach. Wszystko to będzie sprawdzane. Skontrolowani zostaną także przedsiębiorcy. Każdy z nich bowiem powinien mieć podpisaną umowę na wywóz odpadów. Magistrat będzie szukał sposobu na obniżenie kosztów funkcjonowania systemu. Zapowiada się jednak na to, że podwyżki będą nieuniknione.

 

 

/Paulina Krupińska/