Wodzisław: bezdomni traktują radiowozy Straży Miejskiej jak taksówki

1
183
IMG_5873_mops.jpg

Radni oraz władze Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wodzisławiu Śląskim już zastanawiają się nad tym, jak pomóc przetrwać zimę osobom bezdomnym.

 

– Czy mamy jakiś plan na to, co robić zimą z osobami bezdomnymi, które śpią na klatkach schodowych i w pustostanach? – pytali radni, podczas ostatniej sesji, na której obecna była zastępca dyrektora MOPS w Wodzisławiu Śląskim, Danuta Rassek (na zdjęciu). Radni wspomnieli także o tym, aby informować bezdomnych o funkcjonującym przy ulicy Marklowickiej, schronisku dla bezdomnych.

 

Zastępca dyrektora MOPS wytłumaczyła, że każdego roku Straż Miejska liczy osoby bezdomne i informuje o możliwości skorzystania ze schroniska. Podobnie będzie tej zimy. – Osoby bezdomne muszą jednak wykazać chęć przebywania w schronisku. Często jest tak, że osoby te wożone są przez Straż Miejską jak taksówką, gdyż strażnicy zawożą ich do schroniska, a ci ogrzeją się, zjedzą obiad i trzeba je odwieźć z powrotem – mówiła Danuta Rassek.

 

/Paulina Krupińska/