W Rydułtowach czytali Quo Vadis

3
98
Narodowe Czytanie 2016 Quo Vadis Rydułtowy Fotorelacja
– Na początek zapytam przekornie: czy akcja Narodowego Czytania ma sens?
 
– Wszystko co się robi, żeby popularyzować czytanie i każde miejsce, w którym można się pojawić z książką, jest niezwykle ważne dla wychowywania sobie przyszłych pokoleń czytelników i dla przypominania tym, którzy już są, że biblioteka jest fajnym, ciekawym miejscem, gdzie dużo się dzieje. I z tego powodu, dla tej idei warto takie imprezy robić i brać w nich udział.
 
– Dlaczego w takim razie w Rydułtowach tegoroczne czytanie odbyło się na rynku, a nie w siedzibie biblioteki?
 
– Uznaliśmy, że mimo wszystko więcej ludzi sobotnie popołudnie spędza właśnie na rynku, a nie w okolicach biblioteki, która zwykle jest już o tej porze zamknięta. Poza tym chcieliśmy się pokazać także mieszkańcom, którzy być może niezbyt często nas odwiedzają. Na ławeczkach i w ogródkach wypoczywają i młodzi ludzie i rodziny z dziećmi i goście odwiedzający nasze miasto. A nam zależało na zaangażowaniu we wspólną lekturę jak największej liczby osób.
 
– Czy łatwo zatem zachęcić ludzi do czytania na głos?
 
– Od kilku lat, kiedy organizujemy akcję, sytuacja wygląda podobnie. Ludzie się zatrzymują, patrzą na to, co robimy, ale większości trudno jest się przełamać, podejść i publicznie przeczytać na głos choćby kilka zdań. Ale kiedy już ktoś się ośmieli, to czasem trzeba nawet mu przerywać, bo w kolejce czekają inni chętni. 
 
– A co z doborem tytułów do Narodowego Czytania?
 
– No cóż… Oczywiście dobrze jest przypominać kanon polskich lektur, ale może czasem warto by sięgnąć także po literaturę współczesną. Wprawdzie to internauci wybierali książkę, którą czytaliśmy podczas akcji, ale jednak mieli do dyspozycji tylko kilka tytułów. W tym roku oprócz „Quo vadis”, można było zagłosować na „Popioły”, „Wesele”, „Noce i dnie” i „Chłopów”… Moim zdaniem warto by w kolejnych edycjach urozmaić listę książek – „kandydatów”. Może w ten sposób udałoby się pozyskać jeszcze więcej uczestników akcji i pokazać Polakom, że nasza literatura ciągle się rozwija i naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie.
 
/kc/